środa, 23 marca 2011

Moro, bikini i wojna

Większość kobiet w armii w niczym nie odbiega od swoich kolegów.
Wpis nie dotyczy bezpośrednio Afganistanu, ale pośrednio na pewno.
Kilka dni temu w Wyższej Oficerskiej Szkole Wojsk Lądowych we Wrocławiu odbyły się wybory miss. Gdy zobaczyłam młode dziewczyny, które przygotowują się do służby w armii, zaczęłam się zastanawiać nad ich miejscem w wojsku. Bikini, strój moro, w niczym nie przepinający przydziałowego munduru, czy prezentacja talentów, jak taniec brzucha, czy śpiew, raczej w boju się nie przydadzą.
Powody dla których w imprezie wzięli udział mężczyźni są oczywiste. Kobiece półnagie ciało, zawsze przyciąga i będzie przyciągało męski wzrok. To zrozumiałe, ale dlaczego panie mają tak silną potrzebę pokazywania wdzięków?
W wyborach najpiękniejszej biorą udział dwa typy kobiet. Jedne są zakochane w sobie. Dla nich uroda jest najważniejsza i każdy musi ją podziwiać. Drugie mają bardzo niską samoocenę, szukają potwierdzenia ze strony jury i publiczności, że są ładne. Tylko czy takie kobiety powinny służyć w wojsku? Piękno w armii nie przeszkadza, ale nie jest niezbędne. - Takie wybory tylko potwierdzają, że nie powinno być kobiet w jednostkach, a tym bardziej na misjach - usłyszałam od kolegi, który jest wojskowym.
Nie mogę się z nim w pełni zgodzić. Gdy byłam w Afganistanie widziałam wiele pań w mundurach, które w niczym nie odbiegały od swoich kolegów. - W niektórych sytuacjach nawet nas przewyższają - mówi jeden z żołnierzy. - Na pewno lepiej radzą sobie ze stresem w trakcie wykonywania zadania i po powrocie do bazy.
Jednak po części muszę przyznać rację mojemu koledze. Jeżeli dziewczyny z wyborów miss założą mundur, to wolałbym ich nie mieć obok siebie w Rosomaku. Bałabym się, że zamiast nacisnąć spust, zastanawiałby się, czy nie złamią tipsa.
p.s. zdj. Adam Roik, Combat Camera

6 komentarzy:

  1. Dla mnie to bez sensu. Po co w szkole WOJSKOWEJ wybory miss. Dziewczyny w tej szkole powinny się zająć mundurem a nie paradowaniem na wpół nago przed jakąś setką chłopaków.

    Osobiście jestem dziewczyną i też mam zamiar pracować w wojsku ale w życiu nie wzięła bym udziału w tych wyborach miss. :/

    Wyobrażam sobie zwyciężczynie tego konkursu na wojnie.
    - Dwa centymetry podkładu na twarzy.
    - Kilogram tuszu do rzęs. ITD.

    No Bez Jaj.! Ona tam poszła żeby zaliczyć w ciągu roku 50 chłopaków.? Czy po to aby służyć kraju.!

    OdpowiedzUsuń
  2. No niestety, od kondycji ważniejsza uroda. Zgodzę się, że nie można z wojskowej zrobić wojskowego i że każda z nas chce dobrze wyglądać. Ale są miejsca i zawody, w których piękno nie jest najważniejsze. Najgorsze jest to, że kobiety ciężko walczą, o równe traktowanie w wojsku, a wybory miss na pewno im nie pomogą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak w ogóle to zaje***ty blog. :)
    Szkoda tylko że trzeba czekać około 1 tydzien na nowy post.
    Ale i tak mi się podoba :P

    OdpowiedzUsuń
  4. wiem i przepraszam, postaram się, aby wpisy były częściej

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że odnieśliście mylne wrażenie co do tych wyborów miss. Jestem w tej szkole żołnierzem i te dziewczęta które były tam pokazane i które brały udział w wyborach miss, to były studentki studiów cywilnych, może 1 czy 2 wojskowe. :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. najlepiej jak ktoś nie ma zielonego pojęcia na temat kobiet w wojsku i się wypowiada...to że kobiety dbają o siebie to chyba nie jest wada:) a ręcze że te dziewczyny w większości są lepsze..a conajmniej nie odbiegają od facetów!zazwyczaj konkursy miss w szkołach wojskowych sa organizowane dla studentek cywilnych..wojskowe nie biorą tam udziału:)

    OdpowiedzUsuń