sobota, 7 stycznia 2012

Brutalna rzeczywistość

Gdy spotyka nas nieszczęście, tragedia, mamy wrażenie, że czas się zatrzymał, że świat legł w gruzach. Ale czy na pewno?
Gdy docierały do nas pierwsze, jeszcze niepotwierdzone, informacje o wypadku każda minuta wydawała się wiecznością. Potem dowiedzieliśmy się, że pięciu chłopaków zginęło. – Jakoś wyjątkowo cicho na bazie – usłyszałam na papierosie.
- Wcale nie. Popatrz. Nic się nie zmieniło – zauważył koś inny. 

I rzeczywiście, życie w FOB Ghazni toczyło się jak gdyby nigdy nic. Początkowo myślałam, że może pozostali nie wiedzą o tym, co się stało. Następnego dnia, gdy żegnaliśmy chłopaków było podobnie. Żołnierze wyjeżdżali na patrole, inni robili zakupy, ktoś się śmiał. Ta tragedia nie dotknęła ich osobiście. 
Gdy na X zmianie zginął pierwszy żołnierz miałam podobnie. Czułam smutek, ale to nie był mój kolega, przyjaciel. Nic się nie zmieniło w mojej pracy, życiu. Znieczulica?
Nie. Po śmierci chłopaków zrozumiałam, że tragedie, dotykają konkretne osoby…. Świat, o ile w ogóle, pamięta o nich na chwilę. Ludzie nadal się rodzą, umierają.

My pamiętamy. Każdego wieczoru chłopaki zapalają pięć lightsticków, które świecą całą noc. Na ścianie wiszą zdjęcia poległych żołnierzy. Jednak mimo tragedii musieliśmy wrócić do zadań, obowiązków, codzienności.
Domyślam się, że podobnie jak rodziny żołnierzy. Trzeba rano wstać, dziewczynki odprowadzić do przedszkola, babci, iść do pracy.
Brutalna rzeczywistość zmusza nas do normalności. Nie cofniemy czasu, on też nic nie zmieni, ale zagoi rany. A życie toczy się dalej swoim niezmienionym rytmem.

2 komentarze:

  1. Karzdy inaczej odbiera stratę przyjaciela,przeżywa,okazuje. Zakarzdym razem wchodząc na stołówkę szukam wzrokiem Marcina żeby sie przysiąść porozmawiać.Niestety nie ma Go tam ale wiem jedno nie przestane szukać i nigdy nie zapomne .
    Trzymaj się Magdzia. olo

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny jak zawsze tekst...
    To prawda ludzie pamietaja tylko kilka dni o takiej tragedii ,życie wszystkich goni ,praca ,dom,obowiązki...
    A wy musicie dalej z tą pustką życ,wiem ciężko wam ale musicie być silni bo my tu na was czekamy.I też sie bardzo martwimy...
    A chłopcy pozostaną w naszych pamieciach na zawsze...
    Trzymajcie sie mocno...pozdrawiam wszystkich z PRT a wszczególnosci swojego męża....I ciebie Madziu...

    OdpowiedzUsuń