piątek, 11 lutego 2011

Zimowe opowieści

W Polsce piękną, słoneczną pogodę zastąpił deszcz, w Afganistanie śnieg. W Ghazni i okolicach jest około 40 centymetrów białego puchu. Większość żołnierzy liczyła na mroźną zimę. - Wtedy jest spokój, mniej ostrzałów i "aidków, które trudno zakopać - mówią wojskowi.
Nie tylko dla nich zima jest okresem wytchnienia. Mniej pracy mają także sami Afgańczycy, z których jedna trzecia zajmuje się rolnictwem. No i nie ma ciągłych strzałów i wybuchów, które także miejscowej ludności spędzają sen z powiek.

Dla nich zima to czas odwiedzin, podczas których zajadają się suszonymi owocami i innymi przysmakami. Jednym z nich jest zupa na bazie baraniny z pomidorami, ziemniakami i innymi warzywami. Mam zapewnienia, że pomimo prawie centymetrowej warstwy tłuszczu jest bardzo smaczna. W Afganistanie najmłodsi nie mają komputerów, a nawet jeżeli w domu jest telewizor to bardzo rzadko jest prąd. Nie oznacza to jednak, że dzieci się nudzą. Podczas rodzinnych spotkań siadają w okół starszyzny i w skupieniu słuchają afgańskich historii i legend.

A o to jedna z nich... Dawno, dawno temu w bogatym i szczęśliwym królestwie żył książę Saiful Muluk. Pewnego dnia spotkał piękną, ale biedną dziewczynę. Zakochał się w niej. Ich miłości nie pochwalał ojciec młodego księcia, dla którego taki mezalians był nie do przyjęcia.  Jednak uczucie było na tyle silne, że młody Saiful Muluk zrezygnował z bogactwa i wraz z ukochaną zamieszkał nad jeziorem. Wiedli biedne, ale szczęśliwe życie. Gdy książę zmarł jezioro zostało nazwane jego imieniem, a dziewczyna zmieniała się w piękną i dobrą wróżkę, która pilnuje tego miejsca...
Podobno tę historię można opowiadać godzinami... z chęcią bym posłuchała w zimowy wieczór z kubkiem cieplej afgańskiej herbaty.
p.s. zdj. archiwum żołnierzy

1 komentarz:

  1. Blog po prostu zaje*isty.

    I mam pytanie, jak radzą sobie tam kobiety. Jak np. są niedysponowane.?

    jak będziesz chciała i miała czas napisz na mój e-mail kamila2403@interia.pl

    OdpowiedzUsuń