Jak mogą tak żyć? Nie mają co jeść, nie pracują, dzieci jest na potęgę i te biedne kobiety. Tak myśli większość osób z zachodniego świata. Mało kto stara się poznać zwyczaje i kulturę Afgańczyków - ludzi, którzy mimo biedy potrafią się uśmiechać, którzy nie mówią o religii tylko wierzą, dla których rodzina jest najważniejsza. Za to pojawiają się pomysły jak naprawić ich świat, jak sprawić, aby był bardziej europejski, czy amerykański.
Gdy usłyszałam o planach przeprowadzenia szkolenia dla Afgańczyków z planowania rodziny, nie potrafiłam w to uwierzyć. Będą mówić o środkach antykoncepcyjnych i o tym, że nie warto mieć aż tylu dzieci? Szkoda tylko, że nikt wcześniej nie zastanowił się czy ci ludzie tego chcą. Liczne potomstwo to często wybór, a nie przypadek. W Afganistanie silna rodzina jest najważniejsza, więc czym większa i z większą ilością mężczyzn tym lepiej. Rodzice mają także zapewnioną spokojną starość, bo dzieci się nimi opiekują. Nie potrzebne są domy starców, obce osoby, które za pieniądze troszczą się seniorami. Jest rodzina. A u nas?
Może nie powinniśmy na siłę zmieniać innych, a raczej uczyć się od siebie nawzajem.
Dobrze pisze!! uściski Madziu dla ciebie!
OdpowiedzUsuń