czwartek, 16 grudnia 2010

Nałogi i uzależnienia

Nałóg to skłonność do wykonywania mniej lub bardziej przyjemnych czynności, które często są szkodliwe dla zdrowia i równie często potępiane społecznie - taką definicję podaje wikipedia. Najczęściej kojarzony jest z papierosami, alkoholem czy narkotykami, a co z misją? Czy ona również może stać się nałogiem?
Sami żołnierze przyznają, że nie wiedzą dokładnie co, ale ciągnie wilka do lasu. Gdy są na misji tęsknią za bliskimi, gdy wracają to uczucie nie znika tylko zmienia kierunek. Tęsknią za wojną, za atmosferą, za życiem w bazie czy za adrenaliną. - Ciągle mówi co o tej porze robiliby z chłopakami w Afganistanie, która byłaby godzina - przyznaje jedna z żon żołnierzy.
Często też nie potrafią poradzić sobie z codziennym życiem i stresem, który nadal w nich tkwi. Zaczynają się kłótnie, a bliscy mimo, że się starają nie potrafią zrozumieć "misjonarza". Nie byli tam, nie czuli, nie widzieli...Wtedy najlepszym rozwiązaniem wydaje się ucieczka w spotkania z kolegami, żołnierzami, którzy przeżyli to samo. No i te ciągłe poczucie braku czegoś, nie ma już adrenaliny, czyli rozszerzających się źrenic, szybszego bicia serca. Jest coraz bardziej denerwujący spokój i monotonia.
Jedni zastępują nałóg innym. Jak nie misja to skałki, skoki spadochronowe, jaskinie. Inni wracają. Tylko, że podobnie jak w każdym nałogu należy zauważyć cienką linię, za której jest już bardzo ciężko wrócić do rzeczywistości.

1 komentarz:

  1. moim zdaniem najlepszy wpis :)
    po prostu dobra robota :)

    OdpowiedzUsuń